Uwielbiam takie wyssane z palca historie, gdzie ludzie się osłuchają "ekspertów" a później w mazak dostają. Taki nasterydowany Dżordż chodził na kicka albo box jak ty chodziłeś wyprostowany pod stołem. Manto to całe jego życie, to jest jedyne co umie. Jedyną chwilą kiedy realnie możesz zyskać przewagę jest jak jesteś takim samym koksem/kryminusem lub gość jest naprany w cztery obdyty jak na filmiku. Gość by ci kciukiem łeb urwał zanim byś go wypieścił po jajkach,