Masz zanik mózgu? Chyba mowa jest o poborowych, co nie?
Sam jestem porucznikiem po wyższej szkole wojskowej, w której teraz pracuję. Jednak na początku załapałem się jeszcze na szkolenie poborowych. Lem chyba w wojsku nie był bo głupota poborowych przebija najgłupszych internautów. Podejrzewam, że oni do dziś z internetu nie potrafią korzystać. To tak jak z murzynami za czasów kolonizacji. W wypadku poborowych było to po prostu tak, że byli za głupi żeby iść na studia lub zbyt głupi żeby się wykręcić. Co do sprawności fizycznej to na kompanię zdarzyło się z dwóch, którzy byli w miarę w dobrej kondycji. U reszty jedynym miejscem gdzie posiadali jakąkolwiek muskulaturę to był palec wskazujący, zapewne od klikania myszką.
A na koniec po prostu wisienka na torcie. Znacie tekst, że dużo się w wojsku nauczyli i mają dobre nawyki? Jak się otwierało drzwi na salę to w twarz waliła ściana smrodu. 90% się nie myło, a skarpetek wyprać nie umieli. Tego się kurwa "mężczyźni" nauczyli właśnie nie obsrywać się. Niedorajdy życiowe teraz się szczycą, że w wojsku byli.
A to kurwa wszystko było niby w jednej z najlepszych jednostek w Polsce.
Armia tylko zawodowa.
Jak czytam niektóre wasze komentarze, to nie wiem czy śmiać się, czy płakać.
Nie dziwie się, że moi znajomi z klubu mówią o was jak o zwierzętach. Mówiłem im, że nie powinni tak o was mówić, że przecież w końcu tymi ludźmi jesteście i swój rozum macie. Nie chciałem się z nimi zgadzać, ale coraz bardziej zaczynam myśleć, że mają racje.
Wy sami chcecie być niewolnikami. Jak każdy pies lub kot chcecie mieć swojego Pana. Jesteście za obowiązkiem służby wojskowej tak?
Czyli dobrowolnie nakładacie na siebie obowiązek, zrzekacie się swojej wolności, chcecie odbyć służbę
Po prostu wy chcecie służyć. Jesteście podludźmi. Nie powiem, że zwierzętami. Jestem dobroduszny.
Pozdrawiam wszystkie moje sługi.
BTW. na komisji dostałem kategorię A, ale oczywiście wolałem iść na studia niż do woja. W trakcie studiów wybiłem bark i jestem podatny na kolejne wybicia. Jak myślicie, czy gdybym miał kolejną komisję to bym dostał znowu A czy jednak ten bark mi drogę do wojska zamyka ?
Sorry, ale w dzisiejszym świecie aby nie być pod kimś to tylko zakładając działalność gospodarczą. W każdej pracy masz swojego "Pana", którego rozkazy musisz słuchać i wykonywać. Różnica jest taka, że możesz się zwolnić, ale potem musisz iść do następnej (bo bądźmy szczerzy, abonament za internet kosztuje). Czyli jak widać wszyscy jesteśmy zniewoleni, czy to z wojskiem czy bez wojska.
Różnica polega na tym, że jeśli jesteś zdrowy, to do wojska musisz iść. Dodatkowo praktycznie nic za to nie dostajesz.
Pracodawca, natomiast, ma być twoim "wspólnikiem". Ty wykonujesz dane czynności, a on ci za nie płaci. Wszystko robisz dobrowolnie.
Inna sprawa jest taka, że obecnie panuje system, który nakłada na ludzi niesamowicie wysokie podatki oraz zakazy i nakazy.
To jest piramidka, kto stoi wyżej ten ma lepiej. Ja stoję wysoko, przyglądam się tym niżej i dziwię się im. Tylko ich głupotą mogę wytłumaczyć sobie ich postępowanie.
Ty stoisz wysoko? Myjesz okna w wieżowcach czy jesteś operatorem dźwigu?