makabrax napisał/a:
perhydrol (30%) jest już bardzo silnym utleniaczem, a rozlanie go na skórę powoduje lekkie niszczenie skóry (robi się biała)
No nie wiem czy takie male. (mialem do czynienia z 35%)
Paznokiec mi bardzo zmiekl i prawie znikl, a skora zniknela na grubosc okolo 1mm. Na szczescie oblalem w miejscu gdzie ta jest najgrubsza.
Kontakt byl bardzo krotki, doslownie kilkanascie sekund.
Co do dzialania wody utlenionej, to sam po sobie wiem, ze polecilbym ja na 50%.
Raz, za nastolatka, mialem krakse na rowerze - kumpel polamany, ja brak skory na policzku, warga jak u Stallone, czolo tez kiepsko.
Oczywiscie po pijaku, daleko od domu.
Twarz tak mniej wiecej 30% zdarte ze skory, kamienie wbite, proch, brud i wszystko co znajduje sie na publicznej drodze.
Przemywalem okolo 10 razy dziennie woda utleniana i spirytusem salicylowym - ile szczoteczek przegryzlem, to nie musze nikomu chyba mowic.
Efekt - zero blizn, slady zauwazalne dopiero z kilkunastu centymetrow.
Drugim razem juz nie poszlo tak dobrze.
Gleboka rana cieta na rece, blisko lokcia, na szczescie minelo sciegna i wszystko co wazne.
Znowu ta sama wlasna kuracja domowa, ale tym razem zostala blizna jak po pijanym chirurgu.