Mówi tak powoli i nieskładnie jakby ktoś zza kamery celował w nią pistoletem albo trzymał na muszce jej rodzinę, pewnie to jedna z niewolnic Konego! Nie wierzcie w ani jedno jej słowo, możemy wygrać z Konym! Każde tysiąc lajków na fejsbooku to jedno dziecko wypuszczone z armii Konego, każda setka tłitów na tłiterze to kolejny żołnierz wyszkolony w armii szukającej Konego, a jeżeli nasze wideo Kony 2012 zobaczy jeszcze kilka milionów widzów to być może uda nam się go w końcu pokonać!