Zauważcie stosunek tego kolesia to pracowników tego salonu. Ktoś mu otworzył dziwi a on odpowiedział ''dzięki SIR'' (u nas to normalne, że do każdego się mówi per Pan, ale w anglosaskich kulturach, nie, nazwanie kogoś mianem SIR to okazanie szacunku). Koleś jest obrzydliwie bogaty, a każdego szanuje, nie wywyższa się zbytnio.
A teraz przypomnijcie sobie ostatnią waszą wizytę, w np starostwie albo urzędzie miasta. Jak tam się z nami rozmawia?? 50% administracyjnych pasożytów, to chamy i uważają ludzi za gorszych. Taka kurwa da dupy za stanowisko w administracji, a później chodzi jak królowa Anglii i pokazuje co to kurwa nie ja.
A co do auta...No cóż ja bym nie kupił tak brzydkiego auta