Ja tam jestem optymistą i po wielu latach doświadczeń z chujową kolejką opracowałem antystresowy system. Mianowicie: idąc do sklepu staję w pierwszej lepszej kolejce i mam wyjebane na to, że postoję te 20 minut, bo wiem, że jak tylko zmienię kolejkę mając nadzieję na szybsze wyjście ze sklepu to stracę 2 razy więcej czasu. Podsumowując - tracąc czas, oszczędzam czas