Źródło (nie zbyt wiarygodne): natemat.pl/201221,polska-lekarka-przegrala-w-norwegii-nie-miala-prawa-...
Akurat w tym temacie panuję wszechobecna hipokryzja o ile w tym przypadku sąd ma rację, bo jest to osoba zatrudniona przez kogoś i ma realizować swoją pracę, to w przypadku gdy otwieram sobie aptekę i inny sklep, dlaczego mi kurwa nie wolno zdecydować co i komu będę sprzedawał? Tak samo, gdybym sobie otworzył gabinet ginekologiczny i powiedział, że nie będę zakładał spirali to wielki chuj komu do tego dlaczego, idź sobie gdzie indziej.
Była ostatnio sprawa, że drukarzowi dojebali karę, bo nie chciał pedałom drukować ulotek, gdzie jest jego wolność?
Jak mechanik ci powie, że nie będzie ci Reno naprawiać, to też do sądu, bo ma to zrobić i chuj?
Niech się pierdolą ci piewcy wolności, którzy chcą wolności dla jednych zabierając ją innym.
(Jeszcze raz, w tym przypadku sąd ma rację, bo jest to osoba zatrudniona u kogoś, gdyby miała swój gabinet, to byłbym murem za nią)
Akurat w tym temacie panuję wszechobecna hipokryzja o ile w tym przypadku sąd ma rację, bo jest to osoba zatrudniona przez kogoś i ma realizować swoją pracę, to w przypadku gdy otwieram sobie aptekę i inny sklep, dlaczego mi kurwa nie wolno zdecydować co i komu będę sprzedawał? Tak samo, gdybym sobie otworzył gabinet ginekologiczny i powiedział, że nie będę zakładał spirali to wielki chuj komu do tego dlaczego, idź sobie gdzie indziej.
Była ostatnio sprawa, że drukarzowi dojebali karę, bo nie chciał pedałom drukować ulotek, gdzie jest jego wolność?
Jak mechanik ci powie, że nie będzie ci Reno naprawiać, to też do sądu, bo ma to zrobić i chuj?
Niech się pierdolą ci piewcy wolności, którzy chcą wolności dla jednych zabierając ją innym.
(Jeszcze raz, w tym przypadku sąd ma rację, bo jest to osoba zatrudniona u kogoś, gdyby miała swój gabinet, to byłbym murem za nią)
No akurat w Polsce jest przepis mówiący, że nie wolno ci odmówić sprzedaży komuś czegoś w twoim sklepie bez podania wyraźnej i sprecyzowanej przyczyny.