Kierowca tira jest krul szosy jak szczópak jest krul rybuf

Dzisiaj wracam do Was z kolejnym przykładem polskiej dziczy drogowej.
Pomimo licznych filmów, akcji informacyjnych, próby cywilizowania polskich troglodytów drogowych, w Polsce dalej jak chlewie osranym gównem.

Otóż razu pewnego gościńcem (klepiskiem w Polsce zwanym błędnie i nie wiadomo dlaczego - drogą ekspresową) pędziła na złamanie karku karetka transplantacyjna wioząca świeżą dorodną wątróbkę do przeszczepu.
Nie trzeba tłumaczyć jak bardzo im się śpieszyło. Niestety mieli pecha bo trafili na krula szosy kierowcę tira, który uznał, że jemu się bardziej spieszy niż karetce transplantacyjnej i miał głęboko wyjebane na to, że kierowca ambulansu próbuje go wyprzedzić i daje mu sygnały do zjechania.

Ciekawe co takiego wiózł ten tirowiec, że tak mu się śpieszyło, żeby kosztem czyjegoś zdrowia i życia walczyć o cenne setne sekundy na 1000 km?

Rozjaśnijmy sytuację o jak wielką stawkę walczą w wyścigach słoni ludzie, którzy potrafią tylko kręcić kołem i wciskać pedały.

Więc tak:

Jeśli tirowiec jedzie z V 91 km/h to tysiąc km pokonuje w 10:59h 20:44s
Jeśli jego kolega go wyprzedzi jadąc 92 km/h to 1k km pokona w 10:52h 10:43s.
Biorąc pod uwagę, że pod drodze kilka razy staną na tych samych czerwonych światłach albo ten z przodu zrobi pauzę, żeby wylać się na koło albo wysrać w rowie to na miejsce dojeżdżają równocześnie.
Także jest o co walczyć w tych wyścigach! Ja się zaprze to z minutę się zaoszczędzi! To oznacza, że w czasie noclegu można pić minutę dłużej!!!



Kierowcę tria można wychować tylko w jeden sposób: karać, jebać, nie nagradzać.

szwagier to ty?! znowu na haju jedziesz?!

Na stos nim będzie się rozmnażać, nie ma przyszłości dla takich ułomów za kierownicą

Abraxus może u ciebie (celowo z małej litery) w chlewie jest jak w chlewie osranym gównem. Owszem, na drodze można spotkać debili, i to całą masę ale najwyraźniej w dupie byłeś i gówno widziałeś. Mieszkałem w trzech krajach poza Polską i zwiedziłem pół Europy (najczęściej samochodem- nie , nie jestem kierowcą tira- jako turysta) i każde z tych miejsc miało swoje plusy i minusy. Pisząc takie rzeczy o naszej ojczyźnie (bo raczej nie twojej) obrażasz nas wszystkich. Jak ci się nie podoba to wypierdalaj gdziekolwiek indziej (nikt na siłę cię tu nie trzyma). Polska to piękny kraj. Może musimy się jeszcze wiele nauczyć (z pewnością kultury na drodze) ale jak masz kompleksy ćwoku małorolny to lecz je gdzie indziej a nie na tym forum. Serdecznie pozdrawiam i życzę Wesołych Świąt

Kolejna kurwa drogowa blokowała uprzywilejowany pojazd. Do pieca z takim śmieciem.

nie chcę bronić kierowcy tira, ale podejrzewam, że facet nie chciał zrobić większej szkody na drodze i wciskać się w te luki. Nie wiemy jaki tonaż wiózł, nie wiemy jak się zachowa auto by mocniejszym hamulcu a gość miał do dyspozycji luki wielkości tira 1:1,15 ...

pierdolenie, facet nie dostanie mandatów, spokojnie się wybroni. Wybrał mniejsze zło.

@up wiadomo, że zjechanie w ową lukę, załamałoby czasoprzestrzeń...
Ciekawe, że solidarność owych pawianów z odparzoną dupą objawie się jedynie podczas strajków, bądź trąbienie po ataku terrorystycznym natomiast wciśniecie hamulca będąc wyprzedzanym powodują zawieszenie się szarych komórek...

Dzisiaj wracam do Was z kolejnym przykładem polskiej dziczy drogowej.
Pomimo licznych filmów, akcji informacyjnych, próby cywilizowania polskich troglodytów drogowych, w Polsce dalej jak chlewie osranym gównem.

Otóż razu pewnego gościńcem (klepiskiem w Polsce zwanym błędnie i nie wiadomo dlaczego - drogą ekspresową) pędziła na złamanie karku karetka transplantacyjna wioząca świeżą dorodną wątróbkę do przeszczepu.
Nie trzeba tłumaczyć jak bardzo im się śpieszyło. Niestety mieli pecha bo trafili na krula szosy kierowcę tira, który uznał, że jemu się bardziej spieszy niż karetce transplantacyjnej i miał głęboko wyjebane na to, że kierowca ambulansu próbuje go wyprzedzić i daje mu sygnały do zjechania.

Ciekawe co takiego wiózł ten tirowiec, że tak mu się śpieszyło, żeby kosztem czyjegoś zdrowia i życia walczyć o cenne setne sekundy na 1000 km?

Rozjaśnijmy sytuację o jak wielką stawkę walczą w wyścigach słoni ludzie, którzy potrafią tylko kręcić kołem i wciskać pedały.

Więc tak:

Jeśli tirowiec jedzie z V 91 km/h to tysiąc km pokonuje w 10:59h 20:44s
Jeśli jego kolega go wyprzedzi jadąc 92 km/h to 1k km pokona w 10:52h 10:43s.
Biorąc pod uwagę, że pod drodze kilka razy staną na tych samych czerwonych światłach albo ten z przodu zrobi pauzę, żeby wylać się na koło albo wysrać w rowie to na miejsce dojeżdżają równocześnie.
Także jest o co walczyć w tych wyścigach! Ja się zaprze to z minutę się zaoszczędzi! To oznacza, że w czasie noclegu można pić minutę dłużej!!!

Kierowcę tria można wychować tylko w jeden sposób: karać, jebać, nie nagradzać.

Chuja się znasz. Kierowcą "Tira" nie jestem, lecz wiem że czasami ta minuta decyduje o nocce w szczerym polu lub na dobrze wyposażonym parkingu. Decydujący wpływ ma również na załadunki, spóźni się minutę i czeka 9 h w bluzkach od szefa.
Nie usprawiedliwiam ... tłumaczę.

Ta *szlachta* na drogach to jest nie do opisania. Ok. rozumiem ich prace , pośpiech , tachografy. Ale bądźmy ludźmi. potrafię wytrzymać z dwie minuty jak tir tira wyprzedza ( nie mówię o 5 km wyprzedzania) ale to jest sprawa życia i śmierci a tirowcy mają i tak to w dupie. Mam tylko prawo jazdy kategorii ,,B" i nie chce się wymądrzać zbytnio ale ten filmik pokazuje jakie zdanie sami o sobie wyrabiacie. Jazda na zamek błyskawiczny , wymuszenia idt. Tak można wymieniać i wymieniać.

A jak są sygnały po ukraiński?

nu blyat ja nepanemaju
Czy coś w tym stylu

"Synku, zostan kimkolwiek chcesz, meska kurwa, pedalem, tylko prosze, nigdy mi nie mow, ze chcesz zostac kierowca zawodowym"

Pewnie wiózł ziemniaki do Tesco żeby Abraxus'owi na wigilijnym stole nie zabrakło.

brakuje wyliczenia dla karetki przy 95km/h

PS chuja się znasz

Nie jeździłeś to nie wiesz o czym mówisz.
Obecnie widać cała elitę w osobówkach jak wracają ze zmywaka do domu na karpia to są dopiero królowie lewego pasa !

S1 w Siewierzu kierunek na Bielsko Białą.

To nie jest żadna ekspresówka - ograniczenia do 70, w 0:34 skrzyżowania, przejścia dla pieszych, znaki B-26 (do których się szlachcic nie stosuje) ...

Żaden Ukrainiec czy Białorusin - ci akurat są bardzo wyczuleni na takie rzeczy z prostego powodu: na wschodzie jeżeli nie ustąpisz pierwszeństwa pojazdowi uprzywilejowanemu (masz obowiązek się ZATRZYMAĆ, a nie jak u nas "w razie konieczności zatrzymać się"), od razu tracisz uprawnienia. Jedzie do wezwania policja ba Białorusi i ktoś ją blokuje? Spisują tablice, przychodzi wezwanie do oddania prawa jazdy. Wiele razy w pracy korzystałem z SPU i największe chamy to właśnie polscy kierowcy ciężarówek. Na ekspresówce/autostradzie lecisz 230km/h lewym pasem na bombach, a 100m przed nosem, wyjeżdża szlachcic, bo on będzie wyprzedzał - przecież ten typ nawet nie spojrzał w lusterka! Gdyby to zrobił, zobaczyłby niebieskie bombki migające na całym pojeździe! Takie sytuacje są nagminne - żeby oddać do końca prawdę, nie tylko kierowcy ciężarówek się w ten sposób zachowują - ci w osobówkach daleko z tyłu nie zostają.

Obecnie widać cała elitę w osobówkach jak wracają ze zmywaka do domu na karpia to są dopiero królowie lewego pasa !

Dziwisz się? Tam jeżdżą po "niewłaściwej" stronie, więc tu robią to nieumyślnie - z przyzwyczajenia

Chuja się znasz. Kierowcą "Tira" nie jestem, lecz wiem że czasami ta minuta decyduje o nocce w szczerym polu lub na dobrze wyposażonym parkingu. Decydujący wpływ ma również na załadunki, spóźni się minutę i czeka 9 h w bluzkach od szefa.
Nie usprawiedliwiam ... tłumaczę.

Ty się chuja znasz. Jeśli gościowi brakuje do parkingu 5 minut to spisuje notatkę do tacho, że przekroczył czas jazdy bo szukał bezpiecznego miejsca do zaparkowania. I tyle. Ma takie prawo i nic mu nie zrobią.

Ty się chuja znasz. Jeśli gościowi brakuje do parkingu 5 minut to spisuje notatkę do tacho, że przekroczył czas jazdy bo szukał bezpiecznego miejsca do zaparkowania. I tyle. Ma takie prawo i nic mu nie zrobią.

Tak dokładnie jest - określone jest to w art. 12 rozporządzenia 561. Oczywiście przepisu nie można nadużywać, a kierowcy ciężarówek robią to nagminnie.