Wysłany:
2012-12-20, 0:27
, ID:
1673089
5
Zgłoś
Niszczenia to taka kasztanowa cecha, ach, po chuj coś zrobić, lepiej rozpierdolić, co?
Nie jestem fanem bmw, podobają mi się tylko modele z lat 70/80, ale rozumiem że fana bmw może to boleć, wkurwiają mnie stereotypy, jak ktoś jest upośledzony to oczywiście łatwiej wrzucić wszytko do jednego worka i chuj, co? Mam kumpla który ma odszykowaną Calibrę, jedyne co w zmienił to felgi na alusy z epoki, szkoda mi go jak ktoś nazywa jego samochód wieśniakowozem, dba o ten samochód wymienia wszystko na czas ale nie, znajdzie się ktoś kto uważa że jak ktoś ma inny samochód od tego który ma on to już jest źle, nawet hejty pojawiają się między fanami modeli poszczególnych marek, no kurwa! Jedyne co można komuś zarzucić to kupienie sobie deawoo ok. roku 2000 bo była taka moda, i wszyscy to mieli. To już jest brak rozsądku i owczy pęd, a za czym? Za koreańskim samochodem który kosztuje 10 razy tyle ile powinien, ja nie wiem jakim cudem ludzie, nawet jak im się te deawoo podobają wizualnie, nie pomyślą o tym żeby kupić, no nie wiem, zamiast matiza fiestę od forda, który będzie tańszy, lepiej wykonany, wygodniejszy, szybszy i w ogóle. Na prawdę, jeśli ktoś jest inteligentny to jest też w stanie spojrzeć z punktu widzenia innej osoby (deawoo zostało wytłumaczone) i chociaż spóbować sobie wyobrazić że ktoś będąc dzieckiem zobaczył bmw/mercedesa/forda/kiedyśniebyłodeawoo i stwierdził że chce taki mieć! A odróżnić bmw w którym siedzi burak od takiego w którym siedzi fan jest bardzo łatwo. Stahp fo hejth, każdy kto lubi samochody jest moim bro, lubi samochody, a nie szpan z nim związany, nowy sposób na wyrywanie lasek itp.