Kiedyś mojemu kumplowi baba kupiła flaszkę i browary po czym poszła sobie spać. Kumpel się najebany, a ona po cichu wyszła z chaty. Wróciła, ale z policją, że on po pijanemu opiekuje się dziećmi. Dostała rozwód z orzeczeniem winy, on wydalenie z zawodu i jakiś tam wyrok.
Czasem nie można ufać kobiecie...