Nie ma tragedii. Swego czasu stawialiśmy maszty z PLAY'a tzw 5G po szczytach gór. Konstrukcja 54 - 72 metrów, często była rozkładana na 2 lub 3 części po 3-4 sześciometrowe segmenty plus szczytówka z antenami i urządzeniami, ale czasami trzeba było się uwinąć na 2 podejścia. Był jeden dźwigowy z Kazahstanu - przechuj niesamowity. Dźwigiem na psim chodzie wpierdalał się tam gdzie cwaniaki w terenówkach zmawiali paciorek , a żadne warunki nie były mu straszne. Ten chuj to bujał konstrukcją, trzeba było uważać na chuja żeby cie nie zmiotło z powierzchni. Całą konstrukcje (3-6 ton, 54-66m) dźwigał na jednym oczku wycentrowanym idealnie w środek.
Tu macie jedną z nich