""po primo to drzewo jest mokre co ułatwia cała sytuacje , do tego dochodzi to iż jak widać nie ma sęków i tak dalej...co do samej siekiery, tak używałem kiedyś Fiskarsa i muszę przyznać nic nie mam Tej siekierce do zarzucenia jest lekka i wytrzymała ale nie jest jakim super wyznacznikiem,całe życie używałem ręcznie robionych i ostrzonych,niedopasowanych siekier z którymi w lesie spędziłem większość wakacji w moim życiu wiec jeżeli ktoś potrafi to obojętnie jaka siekierą zrobi naprawdę wszytko.Co do kwestii pierwszego uderzenia to jest to w sumie racja szczególnie przy taki drzewie(mokrym) jedno celnie uderzenie i nawet największe klocki idą jak masło,to samo jeżeli chodzi o sosnowe sękate drzewo...czym większy i bardziej sękaty klocek tym bardziej zmyślny musi być sposób,bo komu chce się machać siekiera i nic tym nie wskórać(a tak się dzieje jeżeli bije się na oślep i brutalnie) i kończąc mój monolog to powiem ze takich sztuczek jak na tym filmiku mój dziadek mnie uczył jak miałem może 13-14 lat i to bez tej łańcuchowej "opaski"...
P.s wiem ze tym wywodem można odnieść wrażenie że jestem jakimś leśnym fanatykiem...ale to nieprawda!
po prostu mam tam jakieś doświadczenie poparte już 10-letnia praktyka;p""
Comment z innej stronki...