Brawa dla ojca. Sytuacja wygląda następująco: ojciec chce wkręcić syna w wędkarstwo. Niestety nie jest to proste w erze komputerów, internetu i wszechobecnych smartfonów. Łatwiej jest dzieciaka zostawić na 8 godzin samopas przed kompem i problem z głowy. W obecnych czasach, gdzie wszyscy pracują non stop, znaleźć czas dla dziecka nie jest prosto. O wiele łatwiej byłoby samemu jechać na rybki i zrelaksować się, niż dodatkowo poświęcać czas dziecku, które jeszcze nie kuma wędkarskiej zajawki i woli tableta. To zaprocentuje w przyszłości, a tablet, to niewielka cena za to, że syn pozna inną rozrywkę niż tylko komputer. Wiem co mówię bo sam wkręcam dwóch braci w wędkarstwo w nieco młodszym wieku niż chłopak na filmie i wytrzymać z nimi nawet 4, czy 5 godzin na pontonie to czasami nie lada wyczyn. Oczywiście kosztem własnego czasu, którego nie ma za wiele i własnych nerwów. Ale powoli zaczynają się przekonywać i mam nadzieje, że też się wkręcą
.