powiedzcie, że on to robi specjalnie....proszę...
Jak ktokolwiek pracował na budowie, wie, że takie zaczepianie czegokolwiek jest niedopuszczalne. Od tego są liny, haki, zaczepy z atestem. W tym wypadku nie wiemy czy pręt jest wystarczająco gruby, czy nie jest skorodowany. Spadnie i zabije debila. W tym wypadku to "pracownika" nie szkoda, ale jak trafi na "inżyniera", to będzie strata dla ukraińskiej "ynteligencji"