szczura to i ja się boję. Ojciec mi kiedyś opowiadał, że kiedyś dawno temu na wsi przy wyrzucaniu obornika do kogoś doskoczył szczur, bo prawdopodobnie poruszył jego norę i jębnął go zębami za gumowca tak mocno, że nawet jak mu odcięli łeb od tułowia szpadlem to szczęki nadal trzymały. Szczur był ponoć wielkości kota. Także tego...