GTA2 to moim zdaniem najlepsza część serii. Świeża, poprawiająca błędy i grafikę z części pierwszej, dodająca zajebisty cyberpunkowy klimat i mrok, który kojarzył mi się z filmami Verhoevena - nigdy nie zapomnę misji, gdzie zgniatało się gościa w zgniatarce do samochodów, misji w której przerabiało się Zaibatsu na parówki albo tej, w której spuszczało się ich na żurawiu do oceanu... Przez resztę gry w tym mieście słyszało się stukanie o szyby, kiedy się przejeżdżało obok tego żurawia