Wysłany:
2013-08-08, 0:27
, ID:
2399833
27
Zgłoś
Na szybko w pierwszym lepszym odnośniku Wujka Gógla opis sprawy coby gimbasiści ogarnęli w pełni... albo w nowiu:
"Zapaśnicze Mistrzostwa Europy z 1984 roku, które rozgrywano w szwedzkim Jonkoping są słynne nie tylko ze względu na srebrny medal Polaka, Jana Szymańskiego. Trener naszej kadry, Stanisław Krzesiński, sam zatrzymał i obezwładnił uzbrojonego zamachowca, który wdarł się na matę.
- Podczas zawodów w Jonkoping w Szwecji w trakcie walki na matę wskoczył mężczyzna ubrany w garnitur, wyciągnął broń i powiedział, że będzie strzelał. Poza tym miał ze sobą torbę i powiedział, że ma tu bombę. Gdy zaczął machać pistoletem, wszyscy uciekali. Ja też się schowałem za bandę. Nie wszyscy się jednak bali. Nasz trener Stanisław Krzesiński rzucił się na napastnika i obezwładnił go. Ten został szybko skuty kajdankami i zabrany przez policję - wspominał w rozmowie "epiotrkow.pl" sędzia zapaśniczy Stanisław Łuczyński.
- W torbie nic nie było, a w pistolecie były naboje ślepe. Okazało się, że to był rosyjski marynarz, który został w Szwecji i domagał się sprowadzenia do tego kraju jego rodziny. Ostatecznie dostał chyba tylko jakąś grzywnę. Z tego, co wiem, do więzienia nie trafił - dodał.
Od kilku dni archiwalne nagranie całego zajścia robi furorę w sieci. Poniżej możecie zobaczyć szybką, zdecydowana interwencję trenera Krzesińskiego: " srykop czy inny chuj