Nigdy nie zrozumiem ludzi, którzy jarają się dziczyzną
Suche, twarde mięso o teksturze kapcia. Aby to oprawić trzeba się sporo napierdolić. A najgorsze, że poza owocami, grzybami, korzeniami czy jakimś robactwem wpierdala też truchło innych zwierząt oraz cały syf, który człowiek po sobie zostawia. Takie one "dzikie", że lgną do wsi aby się nawpierdalać w śmietnikach. Co i raz trafi się sztuka, która ma w flakach kawał folii czy plastiku.
Ale chuj tam, janusze i tak będą pierdolić, że dziczyzna to prawdziwe mięso