Przez lewackie ścierwo zaleją nas czarnuchy, muzułmanie, pedały i wegetarianie.
@ virusotron
Więc tak naprawdę boisz się o konflikty na tle religijnym. Nie jestem jakimś ekspertem czy coś, ale według mnie wystarczą 2 rzeczy. Rozdział religii i państwa, oraz dobre prawo chroniące wyznawców każdej religii. Niech sobie tam wierzą w co chcą, a i niech nam się nie wpierdalają, a jak któryś zacznie to niech wypierdala sobie do siebie i niech do woli sobie mówi że nienawidzi katolików jebiąc przy tym kozy.
Jeśli chodzi o podatki to 80% o których mówisz jest grubo przesadzone. No chyba że masz na to jakieś rzetelne dane? Wiesz, z podatkami jest tak że ich nie unikniesz, ale zamiast płakać że są wysokie, szukaj furtek jak je ominąć. Nie będę Ci pisał jakiego PIT-a zapłaciłem przy jakich dochodach .Ostatnio cfaniaczki kokosy biją na sprowadzaniu złomu UE. Jeśli spojrzeć na to z drugiej strony to podatki są potrzebne na utrzymanie całego sektora publicznego: szkoły, drogi, szpitale itd. Jeśli nie będziesz ich płacił nie masz prawa za wiele od państwa wymagać.
Co do fotoradarów itd, to też to mnie wkurwia bo 17 pkt mam, trzeba przyznać że są czasem ustawiane bez sensu, ale z drugiej strony mało masz debili na drogach? Więcej drogówki, mniej radarów... Trzeba jednak przyznać że i tak w Polsce mamy z tym jeszcze luz, da się jechać jak człowiek. Fajnie jest w Stanach, wyjeżdżasz na autostradę i wszyscy równo cisną 75 mph i ani grama więcej.
Co do UE, to osobiście nie mam co narzekać częściowo za ich pieniądze dostałem nową drogę koło domu i dalej 30 km ekspresówki do większego miasta. Zresztą zwróć uwagę ile autostrad i ekspresówek powstało w latach 89-2004 a ile 2004-do teraz.
Pisałeś cośtam o cukrze. Limity o których tam pisałeś mają zapobiec dwum rzeczom. Z jednej strony mają zapewnić dobrą cenę surowca dla rolnika, z drugiej zapobiec drożyźnie w sklepach. W przypadku gdyby rolnicy wyprodukowali za dużo, ceny będą niskie, poniżej opłacalności produkcji. Gdy surowca będzie mało ceny pójdą w górę i towary w sklepach podrożeją, właśnie tu się pojawia czynnik importu. Na towary spoza UE który jest w cholerę tańszy są jebnięte cła zaporowe. Wpuszczamy tylko tyle towaru ile potrzebujemy by ceny nie wariowały.
Odnośnie problemów Hiszpanii Grecji itd. to mają problem bo to zwykłe nieroby. 7-godzinne zmiany z czego 1 godzina ustawowych przerw, dalsze 6 to zazwyczaj 3 godziny pracy i 3 gadania. I co? Oni chcą z Chińczykami konkurować gdzie ludzie zapierdalają przy taśmach po 12, a nad nimi stoi brygadier i tylko czeka żeby kogoś na zbity pysk wyjebać?
A co ci zrobili? Szczere pytanie, bo mi nigdy nic nie zrobił żaden czarnuch czy pedał.
A genezę czarnuchów i muzułmanów w zachodniej Europie już kiedyś opisywałem. To żaden wynik "lewackich rządów" tylko pierdolonego nieróbstwa. Liczono, że jak przyjadą czarni to będą za miskę ryżu i własny karton w slumsach zapierdalać za francuzików i angoli, tylko nikt nie pomyślał, że zaczną się też rozmnażać. Tak długo jak długo nie wpuszczamy bydła bez wykształcenia i znajomości języka będzie dobrze. Tylko najpierw trzeba by wyjebać rodzime bydło...
Chyba chodziło ci o ograniczenia swobodnego przepływu towarów? Takie akcje lepiej robić w większej grupie i do tego akurat UE się idealnie nadaje. Problem w EU jest głównie taki że państwa-lenie które mają wszystko w dupie i trwonią kasę z EU ciągną na dół inne państwa. Przydałoby się więc jakoś uniezaleznić się od nich, najlepiej wyjebac tą całą wspólną walutęprzepływu towarów nie potrzeba UE.
JKM proponował każdy obywatel płaci miesięcznie 150 zł podatku . Dużo? Z tymi pieniędzmi byśmy mogli na pluton polecieć i tam baza założyć. Tak dodam od siebie, że bardzo podobała mi się grecka wersja polityków, oczywiście w starożytności. Tam polityk nie pobierał ŻADNYCH pieniędzy robił to dla państwa. Więc byli tam ludzie obrotni a nie jak kurwa Jan Maria Rokita, którą pierwsza pracąbyło bycie politykiem.