Ciekawa zależność, iż praktycznie zawsze metale to brzydkie, grube (lub patykowate), niedojebane brudasy. Utożsamiając się z tą grupą trzeba mieć nieźle zjebane życie, przecież można normalnie wyglądać i się zachowywać i równocześnie słuchać takiej muzyki.
PS tak słucham chip chopu