100% że nie był to Norweg, a jakiś idiota z Polski. W Skandynawii jest taka kultura jazdy o której w Polsce możemy tylko pomarzyć
Każdy trzyma odpowiednie odstępy między samochodami, nikt nikomu nie zajeżdża drogi, nikt nikomu nie chce pokazać że ma mocniejszy, czy lepszy samochód. Jak jest 50/90/130 km/h to każdy tyle jedzie, ewentualnie +/- 5km/h. Także zapewne w tym Audi jakiś "dorobkiewicz" pomykał