Ja sobie ostatnio z przyjacielem wykonałem taki mały eksperymencik. Chcieliśmy zbadać zawartość coli w coli, w szranki stanęły Cola vulcano, Cola siup, Cola lewiatan, i nasz faworyt Cola original. Wszystkie cole przed badaniami zostały profesjonalnie odgazowane.
Każda cola miała przejść przez 3 etapy
Degustacje - tutaj faworytem była cola original, najmniej rozwodniona, niestety, jej cudowny smak sprawił że wypiliśmy całą, i nie dostała się do kolejnego etapu)
Destylacje - Żadna z prób nie powiodła się, w najlepszym stanie była Cola vulcano, gdyż udało nam się otrzymać "esencje coli" która była cierpka i niejadalna i nie słodka. Składniki coli lewiatan parowały razem z wodą, a najlepszy efekt uzyskała cola Siup, która się skarmelizowała
Swoistą Krystalizacje (na zimno) - Tu czempionem okazała się cola lewiatan, dzięki stopniowemu odmrażaniu uzyskaliśmy "esencje coli" której niestety było tak 40% na 60% wody. Inne cole się nie rozdzieliły.
Więc jako MythBustersi pogromiliśmy mit, że nie każda cola jest taka sama, bo każda zachowywała się zupełnie inaczej. Jak tak teraz o tym myślę, to szkoda że nie udokumentowaliśmy tego doświadczenia zdjęciami i notatkami, była by to dobra rzecz na Sadistica (pewnie do harda)