Ten kto zezwolił na przejeżdżanie rowerem czy hulajnogą przez ulicę, powinien się w piekle smażyć.
Ten kto zezwolił na przejeżdżanie rowerem czy hulajnogą przez ulicę, powinien się w piekle smażyć.
Nieważne czyja wina - zawsze miałem, mam i będę miał bekę z pedalarzy i hulajzjebów którzy nie potrafią się rozejrzeć i zapierdalają jak bezmózgi jakby byli sami na drodze. Cmentarze są pełne osób ,,które miały pierwszeństwo". Zimne piwko leci oczywiście.
Nie. Ale wjechanie na przejście/przejazd BEZ zatrzymania się, powinno być traktowane jako wtargnięcie, a kierowca potrącający takie ludzkie gówno, uniewinniony. Tak samo w wchodzeniem na pasy.
Wina kierowcy białej Skody. Dlaczego?
Wystarczy zajrzeć do art. 49 ust. 1 pkt 2 ustawy Prawo o ruchu drogowym.
Kurwa tylko baba może wjechać na pałę, nie wiem sam jeżdże na hulajnodze i na takich przejazdach to się śledzis amochody do samego konca, anie przy wjeździe czysto to dawaj. Po to jest kurwa zachowanie umiarkowanego zaufania do innych uczestników drogi.