Wysłany:
2016-06-05, 2:49
, ID:
4589182
Zgłoś
@szogunek, co ty pierdolisz. Ukraińcy to potomkowie ludności rusińskiej podbitej niegdyś przez WKL (tak zwanych Małorusinów, bo Ruś dzieliła się na Białą - Białoruś, Małą - Ukraina i Wielką - Rosja), przy czym nie można wliczać w to Kozaków. Małorusińskie elity, podobnie jak elity litewskie, przyjęły swego czasu katolicyzm i polskie obyczaje. Plebs których potomkami są współcześni Ukraińcy nigdy się nie spolonizował, bo właściwie poza krótkim epizodem w okresie interbellum nikt nawet polonizować ich nie próbował. Podział na wschód i zachód przebiega mniej więcej wzdłuż przedwojennej granicy pomiędzy ZSRR a Polską. Tych Ukraińców czy też Rusinów którzy zostali na wschodzi wynarodawiano, głodzono i sowietyzowano. Do tego doszło osadnictwo Rosjan i wysiedlanie kozaków, podczas gdy w II RP mieli stosunkowo lekko i funcjonowali mniej więcej na tych samych prawach co obywatele narodowości polskiej dzięki czemu mógło rozwinąć się poczucie tożsamości narodowej i nacjonalizm(który odbił nam się potem czkawką).
Mimo że Ukraina nie ma tak długiej historii jak Rzeczpospolita i nie miała swoich dziedzicznych elit, to koncepcja Ukraińców jako narodu jest nie wiele młodsza od naszej. Dlatego pierdolenie że nie potrafią sobą rządzić jest bez sensu. Oni już w tej chwili stanowią żywioł, którego kontrolowanie z zewnątrz nigdy w pełni nie będzie możliwe i Ukraina jako taka, po uznaniu pewnych roszczeń z zewnątrz, istnieć musi.