Ty nic nie zrozumiałeś? To że ruscy to chuje z kompleksem wyższości, nie znaczy, że Polacy mają ginąć za Ukrainców (któych tysiace dezerterów przebywa już od lat w Polsce)
______________
A gdzie ja pisałem, że mamy się im rzucić do pomocy? Poza ewentualnym wsparciem w postaci sprzętu i żywności nie mieszałbym się w ten konflikt. Nie mniej Ruskich ignorować nie wolno, bo niedługo zaczną interesować się naszymi ziemiami, tak więc ogarnięcie naszego wojska do porządku byłoby jak najbardziej wskazane chociażby z tego względu.
Dożyliśmy czasów, ża gdybym napisał: nie angażować się w ten konflikt, zachować neutralność i pod żadnym pozorem nie wysyłać swoich żołnierzy (nawet nato oznajmiło, że tego nie zrobi), to znajdzie się jakiś ukrainiec-dezerter z Donbasu (sprzed 8 lat, gdy zacząl się tam konflikt), siedzący przed kompem w jakiejś wiosce pod Toruniem, który nazwie mnie putinowską kurwą. Nie łudźmy się, żaden mieszkaniec Ukrainy (gdzie bandera jest oficjalnym bohaterem) nie kiwnałby nawet palcem w obronie Polski, gdybyśmy zostali najechani z obwodu kalingradzkiego, a gotowy byłby nawet cieszyć sie z tego skrycie...
W takim razie odpowiedziałeś na mój komentarz, w ogóle się do niego nie odnosząc, bo sednem mojego komentarza było właśnie to: "nie ginąć za Ukrainę"
______________
ale wiesz, że Polska nie jest Portugalią i dla nas upadek Ukrainy oznacza bezpośredni konflikt z Rosją? (bądź w przypadku obsadzenia Kijowa swoimi ludźmi prorosyjskiego państwa marionetkowego). Jesteś naiwny, bo nie rozumiesz jak to działa. Rosja nie zaatakuje Polski dopóki jest Ukraina.