Rozmawia dwóch staruszków o grze w golfa:
- Ja - mówi jeden - lubię grać, ale mam problem... Bo jak uderzę, to nie
widzę, gdzie piłka leci.
- No, to - mówi drugi - zabieraj ze sobą na pole Henia... Henio ma 85 lat,
ale wzrok taki, że ho ho.
Zabrał, zatem, Henia następnym razem i mówi:
- Uważaj, będę uderzał. Patrz, gdzie leci!
Wziął zamach i uderzył... Piłka poooooszła.
- No i co? Widziałeś, gdzie poleciała?
- Widziałem - odpowiada Henio
- No, to gdzie?!?
- Nie pamiętam.
- Ja - mówi jeden - lubię grać, ale mam problem... Bo jak uderzę, to nie
widzę, gdzie piłka leci.
- No, to - mówi drugi - zabieraj ze sobą na pole Henia... Henio ma 85 lat,
ale wzrok taki, że ho ho.
Zabrał, zatem, Henia następnym razem i mówi:
- Uważaj, będę uderzał. Patrz, gdzie leci!
Wziął zamach i uderzył... Piłka poooooszła.
- No i co? Widziałeś, gdzie poleciała?
- Widziałem - odpowiada Henio
- No, to gdzie?!?
- Nie pamiętam.
Wpis zawiera treści oznaczone jako przeznaczone dla dorosłych, kontrowersyjne lub niezweryfikowane
Kliknij tutaj aby wyświetlić wpis
Kliknij tutaj aby wyświetlić wpis
______________
Jak mówi stare indiańskie przysłowie;"gdy nie wiesz co powiedzieć,powiedz stare indiańskie przysłowie."