Wysłany:
2016-09-10, 17:03
, ID:
4684525
1
Zgłoś
Kiedyś znałem taką jedną Olkę. Zgrubienie imienia, to nie przypadek, bo była wielką maciorą. Z wyglądu przypominała bardziej norweskiego drwala niż kobietę. Do tego miała lekko najebane w głowie, coś jak upośledzenie. W czasach kiedy na rynek wchodziły pierwsze telefony komórkowe dostępne dla zwykłych śmiertelników Olka chodziła po ulicy i rozmawiała z różnymi przedmiotami przyłożonymi do ucha. Udawała, że ma telefon, żeby być fajną. Zdarzało jej się też gadać do pięści. Pół biedy, jakby tylko gadała... Ona darła ryja! Wrzeszczała, żeby wszyscy w okół wiedzieli, że 'gada przez telefon'.
Może typ na filmiku ma podobne jazdy?