Wysłany:
2014-03-19, 17:39
, ID:
3052374
57
Zgłoś
sam pół roku żyłem z pierdolonym brudasem. gardzę takimi ludźmi. robił syf jak tamte dwa brudne ryje wyżej, tłuszcz poprzypalane garnki. on siedział w mieszkaniu non stop, ja tylko w weekendy. w kiblu były jaki jakieś robaczki, rybiki czy ki chuj. pety na balkonie i tym podobne. współlokator poszedł w chuj, był porządek i zero robali w kiblu.
siedzą takie chuje, nieroby całymi dniami w mieszkaniu, konia walą i chuj nic nie robią, a syf jak skurwysyn. jak tak można żyć. mam dwadzieścia parę lat i całkiem inne podejście do życia. albo jestem staroświecki, albo normalny. bo kurwa innej opcji nie ma.