kapscock - śmieszny jesteś panie wojowniku internetowy, mam prawo mieć własne zdanie, dla mnie możecie nawet z kijami biegać i krzyczeć "ratatatata" , efekt taki sam tej zabawy - jak dzieci w piaskownicy. Możesz sobie tu powypisywać bojowe komentarze a potem pakuj zeszyty i do szkoły. Do kompletu wam tylko moro rurek i pełnego makijarzu brakuje.
To już ci wyjaśniam bo widzę, że potrzebujesz pomocy nawet w tak prostej sprawie, te twoje bieganie jest bez sensu i poza frajda, którą wam to sprawia jest żałosne jak się na to patrzy z boku. Normalnie człowiek jak coś robi to robi z sensem, jak ćwiczę sztuki walki to po to, żeby poprawić sprawność, kondycję, wystartować w zawodach, potrafić się obronić a wy biegacie jak stado idiotów bez sensu i jeszcze to się MUSI innym podobać, typowe gówniarskie podejście dzieci CODA (a film to potwierdza).
Ponieważ sam organizuję różnego rodzaju eventy mogę Ci napisać jak to powinno wyglądać i jak to się robi(ło) w wojsku, kiedy jeszcze służyłem.
wynajmujecie instruktora, podejrzewam, że można nawet ex-gromowca teraz ściągnąć na takie zajęcia
1. dzień pierwszy - taktyka, dobywanie broni, poruszanie się itp
2. dzień drugi - zajęcia ale z bronia hukową a nie z pistoletami na kulki, wodę czy nerfami
3. dzień trzeci - docelowa "zabawa", sama operacja ale ale z beamhitem czyli do broni podczepiony laser i kamizelki do wykrywania trafień
nie dość, że można się czegoś pożytecznego nauczyć to jeszcze frajda 1000x większa
Zdanie swoje mam prawo zachować dla siebie ale też mogę się nim podzielić tutaj. A co do bólu dupy.... przeczytahj sobie jeszcze raz pierwszy chamski i prostacki post, którym mi tak "po męsku" twardzileu odpisales, jesteś żałosny i poza tym śmiesznym bieganiem tylko to swoimi wypowiedziami potwierdzasz.