ogólnie pedofilia powinna być karana śmiercią, wśród księży tym bardziej,
ale puki go nie skazali i jest tylko oskarżony, to nie jest pedofilem, więc wg mnie to lewacka propaganda jak zwykle,
______________
Hej, KatoPrawaczki. Zacznijcie pisać rzymskimi cyframi, bo arabskie wymyślili Arabowie - Muzułmanie ;o______________
Poszukuję gier naPEGASUSA, jak jakieś masz to wal śmiało na PW.!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!Zauważyłem jedną ciekawą zależność (czyli tzw. nagonkę telewizyjną).
Kiedyś pisali o "obrzydzeniu" gdy ktoś się dowiedział, że ksiądz jest Homoseksualistą, a że teraz w TV homo to spoko to mówi się, że księża to pedofile
Nice;)
Ps. Zauważyłem jeszcze lepszą zależność, w Polsce pedofilami są tylko księża.
Zgodnie z publikacją naukowców z Clarke Institute of Psychiatry w Toronto odsetek homoseksualistów wśród pedofilów wynosi ponad 30 procent. Według innej 50 proc. przypadków molestowania przybranych dzieci miało charakter homoseksualny. Kolejne badanie pokazuje, że aż 86 proc. pedofilów wykorzystujących seksualnie chłopców określa się jako geje.
W 2011 roku badania statystyczne ośrodka CARA dowiodły, że liczba doniesień do władz kościelnych w sprawie molestowania homoseksualnego duchownych na osobach nieletnich wynosiła 21, z czego 7 uznano za wiarygodne.
Bp Marian Rojek – polski delegat na watykańskie sympozjum w sprawie pedofilii w Kościele, powołując się na dane opracowane podczas tego spotkania, powiedział, że około 0,05 proc. przypadków wykorzystywania seksualnego nieletnich w USA dotyczy duchowieństwa (czyli jeden ksiądz-pedofil przypada na 2000 pedofilów).
Podobne odsetki pokazują badania włoskie. Z kolei w Niemczech od 1995 do połowy 2012 r. odnotowano 210 tys. przypadków nadużyć wobec nieletnich. W tym konkretnie zaledwie 94 przypadki mają związek z Kościołem katolickim. Wychodzi na to, że 1 na 2000 przypadków molestowania w tym kraju dotyczy duchownego – zauważył biskup Rojek w wywiadzie dla „Uważam Rze”.
"I jeszcze a propo tego wskaźnika 1:2000. W Polsce jest około 32 miliony dorosłych ludzi, z czego 22 tysiące to księża. Oznacza to, że stosunek księży do ogółu dorosłych to, zaokrąglając, 1:1450. Można na tej podstawie obliczyć, że odsetek pedofilów wśród księży jest niższy niż wśród nie-księży, RR 0,73.
Dwa wnioski – po pierwsze, odsetek pedofilów wśród księży jest niższy od odsetka pedofilów w społeczeństwie o około jedną czwartą.
Po drugie, ta jedna czwarta to niedużo. Można wysnuć hipotezę, że pedofilia jest schorzeniem o etiologii mieszanej, genetyczno-środowiskowej, ale o znacznym wpływie genetycznym, skoro istotne czynniki środowiskowe wynikające z trwania w stanie kapłańskim obniżają ryzyko zaledwie o jedną czwartą.Ups, zapomniałem, że większość pedofilów do mężczyźni, podobno 99%. To by oznaczało, że za pulę całkowitą przyjmujemy 16 milionów dorosłych mężczyzn. Wtedy stosunek księży do ogółu dorosłych mężczyzn wyjdzie ok. 1:725. Tym samym RR będzie równe w przybliżeniu 0,36.
Czyli nie jedna czwarta, a dwie trzecie. Bycie księdzem obniża ryzyko popełnienia czynu pedofilskiego o dwie trzecie. To już dużo. Czyli jednak czynniki środowiskowe mają spory wpływ."
______________
Ps. Zauważyłem jeszcze lepszą zależność, w Polsce pedofilami są tylko księża.