Suche a jednocześnie zabawne. Hmm... napiszę długi, niekoniecznie związany z tematem, komentarz o życiu i śmierci.
Co do tego rozkładania nóg... to i tak i nie. Z jednej strony nie można się poddać presji i pozwolić zachodowi nas "ubogacić" kulturowo, ale z drugiej strony "rozkładanie nóg" jest bardzo potrzebne, bo jak za parę lat będzie nas 20 mln, emeryci będą napadać na sklepy, a ZUS będzie miał zbrojne bojówki, to prędzej czy później jakaś władza się sprzeda albo wybierzemy kogoś kto będzie miał lżejsze stanowisko w kwestii imigracji. Wtedy zaleją nas uchodźcami tak czy inaczej, tylko że już nie będzie można nawet marzyć o korzystnej dla Polaków demografii.
Polska polityka to syf, na naszych "włodarzy" nie ma co liczyć długoterminowo, a na bliskim wschodzie i w Afryce zawsze będzie burdel i zawsze będą się parzyć jak króliki, więc jedynym prawdziwym sposobem na walkę cywilizacji, jest przyrost naturalny. Trójka dzieci to minimum, żeby iść do góry, bo przy dwóch jak się doliczy wypadki, choroby i emigracje nie ma zastępowalności pokoleń i społeczeństwo dalej się kurczy. Dlatego wielodzietność musi być u nas kulturowo akceptowalna, a wręcz podziwiana. Musimy wypracować nowe wzorce kulturowe i "modę", która będzie wspierać rodzicielstwo. Mam wrażenie, że wielodzietna katolicka rodzina, jest w dzisiejszych czasach nie do odtworzenia (a tak naprawdę działała wcześniej tylko z powodu absolutnego braku możliwości zapobiegania ciąży). Nie kupuje gadania kościoła o rodzinie i o zakazywaniu antykoncepcji, bo to jest manipulowanie ludźmi. Polityka pro-demograficzna, której częścią jest kościół prowadzony przez aspołecznych facetów w celibacie, jest nieco schizofreniczna z założenia, więc wolałbym żeby Polacy mieli inne powody żeby mieć dzieci niż to, że uważają kawałek lateksu za narzędzie szatana, ale do tego potrzebne jest stworzenie jakiejś nowej kulturowej i cywilizacyjnej jakości, nowego zdrowego podejścia do seksu i jego konsekwencji i na pewno nie przyjdzie to do nas z zachodu. Także paradoksalnie jak Polska nie "rozłoży nóg" to "rozłoży nogi".
Taka tam krótka refleksja patriotyczno-erotyczna...