Widzę, że opętana Kamilka przewija się w komentarzach. Nie wiem czy to prawda, ale wyczytałem gdzieś w necie opinię o tej interwencji i ona na końcu podziękowała służbom za pomoc i przeprosiła za swoje zachowanie. A było ono spowodowane pomieszaniem leków psychotropowych z alkoholem. Dziewczyna przyjmuje leki, bo leczy się z ciężkiej depresji i średnio sobie radzi. Teraz z łatką opętanej wariatki łatwiej mieć nie będzie. Po ludzku mi jej szkoda.
Gdzie się kończy płeć człowieka a zaczyna charakter? Cała ta zjebeana ideologia gender. Albo czy naprawdę nie ma już żadnych zboczeń? Czy taki drakqueen może machać torbą przed przedszkolakami na przedstawieniu? Gdzie się kończy choroba psychiczna a gdzie kończy się Bóg? Te i wiele innych zagadek w kolejnym odcinku Mrocznej Strefy.