Abstrah*jąc od przesłania: na ch*j wam to bierzmowanie? I wszystkie te szamańskie obrzędy, po co? Czasem słyszę jak gość się pruje, że ksiądz to ch*j, że taki i sraki... A potem idzie do kościoła, bierze kościelny ślub, chrzci dzieci i tak dalej. Sami utrzymujecie tych pazernych zboków w sutannach, po jaki ch*j? Macie wyj***ne na Kościół to go olejcie, nie bądźcie hipokrytami.