Jebnąłbym jej. Cały immunitet przed laniem jaki przysługuje kobietom znika w momencie, gdy to kobieta jest agresorem.
Kim oni są, że przyklejają na szyby jakieś durne naklejki. Jeden z drugim powinien w mordę dostać. To tak jakby ktoś wciskał Ci coś na siłę, oglądając ten film już mnie nosi, gdybym tam był wyjebałbym jednemu i drugiemu ( wiem, nic bym nie zrobił) Takie są realia, jak zapchane ulice, parkingi to człowiek staje gdzie może. Tutaj w Nowym Jorku, też zaparkowanie graniczy z cudem. Czasami trzeba czekać kilkanaście minut na miejsce. Ludzie stają w niedozwolonych miejscach, ale zaraz policja wlepia ticket. Nie wiem jak w Rosji.
Ja miałem problem z notorycznym parkowaniem pewnych delikwentów na prywatnym (moim) gruncie. Nie mogłem nic zrobić, bo teren nieoznakowany. Tak, chuja możecie zrobić, gdy ktoś postawi auto na waszym terenie, gdy nie ma zakazów i nie ma jasno oznaczonego terenu prywatnego - dotknij samochodu, a będziesz oskarżony o uszkodzenie, i przegrasz. W końcu zamontowałem składane bramki. Od tej pory spokój. Nikt nie ryzykuje, że zaparkuje, a ja podniosę bramki, i pójdę spać. Raz jeden się zdarzyło, zapytałem grzecznie, czy podnieść bramki i zadzwonić po Straż Miejską? Powiedziałem, że to moje pierwsze i ostatnie ostrzeżenie. I się skończyło babci sranie.