Wysłany:
2013-10-04, 17:54
, ID:
2556852
Zgłoś
Czekam na dzień w którym któryś ze 100-kilogramowych koksów z pobliskiej siłowni ze swoimi wiecznymi planami na masę przeplatanymi cyklami rzeźby, zrobi coś takiego.
A najbardziej śmieszy mnie ich argument "Słaby trening nóg". Nogi mają być silne, a nie wielkie, pajacu. Schodzi taki ze sztangą na barkach do półprzysiadu (Nie mówię o trójboistach, tylko o "kulturystach". Ci pierwsi zwykle schodzą na sam dół) ale o przysiadzie na jednej nodze może najwyżej pomarzyć.