Wysłany:
2015-08-13, 10:01
, ID:
4138309
9
Zgłoś
Mojej babie zapędy równouprawnieniowe mijają jak trzeba pomalować ściany, naprawić kanalizację, elektrykę, albo wtargać zakupy z samochodu do domu po tych kilku schodkach. Płacenie za drinki w knajpkach to też kurwa wyłącznie męska rzecz, ale za to mam spokój ze zmywaniem czy gotowaniem.
Kilka razy ziemniaki ugotowałem tak na surowo. Z wierzchu niby ok, a w środku twarde - zakaz gotowania.
Kilka razy pozmywałem naczynia zostawiając te zaschnięte kawałki i nie spłukałem dokładnie piany - już nie muszę zmywać naczyń.
Sprzątanie łazienki czy pokoi to już też dla mnie historia. Wystarczy być odpowiednio niedokładnym.
Nie wymyśliłem jeszcze co można spieprzyć wynosząc śmieci, ale to kwestia czasu.