z tego filmu nie da sie w sumie stwierdzic nic. moze towar na palecie byl zle ustawiony, a moze operator zahaczyl o inna palete.
Tutaj pewnie ten cały wykresik udźwigu nie spasował do wysokości pobrania ładunku względem wagi i środka ciężkości.
Ogólnie szacun do wszystkich pracujących przy wózkach wysokiego składowania. Jak wy to tam kurwa podnosicie i trafiacie w palety to głowa mała... A Anetka z Marzenką za przybicie pieczątki w starostwie 2x wincyj, a i tak chuja wie co stempluje.
Typowe cymbalisko pracujące na magazynierce za ochłapy (czytaj: minimalna). Nie trzeba żadnego wykresu udźwigu. Przecież to kurwa widać gołym okiem, że ten gówniany wózeczek z tymi lipnymi szynami nie jest w stanie bezpiecznie podnieść na taką wysokość palety zajebanej pod korek worami Knaufa. Raz może się udać, a innym razem nie.
Pierwsze prawo rynku pracy. Na najniższych stanowiskach za minimalne ochłapy pracują zazwyczaj cymbały bez intelektu i zaradności życiowej. Człowiek w miarę ogarnięty zawsze znajdzie jakiś sposób, żeby zarobić chociaż te 6 tysięcy miesięcznie (po podwyżkach PISsowskich to też nie są żadne kokosy), np. założy chujową firmę budowlaną i będzie malował ściany też jak cymbał, ale przynajmniej nie będzie się wyrabiał za minimalne ochłapy na magazynie u jakiegoś Jebanego w dupe janusza.
Sory magazyniery, że po was cisnę, jak po suce, ale taka jest prawda i nie pierdolcie mi tu bajek, e, że któryś z was zarabia 3 - 4 kafle. Zazwyczaj minimalna + kilka stówek za nadgodziny. Ewentualnie miesiąc pracy za frajer w nowej robocie i rzucanie fuchy, bo chuj niewypłacalny.
Typowe cymbalisko pracujące na magazynierce za ochłapy (czytaj: minimalna). Nie trzeba żadnego wykresu udźwigu. Przecież to kurwa widać gołym okiem, że ten gówniany wózeczek z tymi lipnymi szynami nie jest w stanie bezpiecznie podnieść na taką wysokość palety zajebanej pod korek worami Knaufa. Raz może się udać, a innym razem nie.
Pierwsze prawo rynku pracy. Na najniższych stanowiskach za minimalne ochłapy pracują zazwyczaj cymbały bez intelektu i zaradności życiowej. Człowiek w miarę ogarnięty zawsze znajdzie jakiś sposób, żeby zarobić chociaż te 6 tysięcy miesięcznie (po podwyżkach PISsowskich to też nie są żadne kokosy), np. założy chujową firmę budowlaną i będzie malował ściany też jak cymbał, ale przynajmniej nie będzie się wyrabiał za minimalne ochłapy na magazynie u jakiegoś Jebanego w dupe janusza.
Sory magazyniery, że po was cisnę, jak po suce, ale taka jest prawda i nie pierdolcie mi tu bajek, e, że któryś z was zarabia 3 - 4 kafle. Zazwyczaj minimalna + kilka stówek za nadgodziny. Ewentualnie miesiąc pracy za frajer w nowej robocie i rzucanie fuchy, bo chuj niewypłacalny.