Duke77 napisał/a:
To trochę jak z naszym rodzimym pomysłem zdawania na 600 w układzie V, bodajże suzuki banditach. Chyba jednak z tego zrezygnowali po tym, jak się jeden kursant na tyle innego pojazdy rozsmarował. Widlasty motocykl wcale nie jest łatwo opanować, a jak dojdzie do tego stres i panika, to mamy martwych kursantów.
No akurat na filmie jest bandzior. I bandzior nie jest widlakiem tylko rządową czwórką o pojemności w tym przypadku 650ccm. Ale na filmie nie widać tego że ten sprzęt waży ĆWIERĆ TONY. Tak tak, 250kg. Chłopakowi zaczął się przechylać więc próbował podeprzeć, ale poprawiając chwyt na kierownicy dołożył do pieca. To jest niby tylko nieco ponad 80KM, ale z krawężnikiem żadne moto nie wygra.
Nie widzę tu śmiechu, a raczej hejt dla instruktora który wybrał się na zawracanie na drodze z krawężnikami i bez poboczy.
PS. Nauka bo nie ma tablic z elką, bo jest zawracanie, bo nie ma ruchu, bo egzaminatorzy jeżdżą samochodami, bo moto nie ma gmoli itd.....