Pożegnalny seks z trupem.

Mąż może współżyć z martwą żoną.

Wdowiec będzie miał prawo uprawiać seks z ciałem żony do 6 godzin po śmierci. Ma to być jego forma "pożegnania się" - "The Daily Mail" cytuje treść ustawy, nad którą pracuje zdominowany przez islamistów parlament Egiptu.
Kolejne zmiany przewidują obniżenie wieku, w którym kobieta może wyjść za mąż do 14 lat. Kobiety stracą też większość praw, m.in. kształcenia się i pracy.

Przeciwko takim zmianom w prawie kampanię prowadzi egipska Narodowa Rada Kobiet - dodaje gazeta.
Temat legalizacji nekrofilii w świecie arabskim pojawił się już w maju 2011 roku, gdy marokański duchowny, Zamzami Abdul Bari, zaczął przekonywać o pośmiertnej ważności więzów małżeńskich.

Jego zdaniem prawo do seksu z nieboszczykiem ma zarówno wdowiec jak i wdowa - dodaje "The Daily Mail".

źródło

Widzę że pojawiło się dzień po tym jak już okazało się że ta informacja to fake

Może i fake, ale nawet bym się nie zdziwił, gdyby okazało się prawdą. Kiedyś byłem takim samym tolerancyjnym cwaniaczkiem jak niektórzy tutaj. Łatwo coś tolerować, póki nie ma się z tym czymś do czynienia na co dzień. Wystarczyło jednak wyjechać za granicę, a całą tolerancję szlag trafił. Widok ciapatej rodzinki w Londynie, która na każde z 10ciorga bachorów bierze tyle benefitu, ile ja uczciwie zarabiam tygodniowo (tak, wiem, ironizuję i przesadzam trochę) potrafi doprowadzić do szału. Albo murzyni w pracy, którzy wychodzą z założenia, że pracować zbyt wiele nie trzeba, zapłacić im muszą, a i tak nikt się nie przywali, bo są "mniejszościa"... Pokój modlitw dla Muzułmanów w pracy, kiedy katolik zapewne by nie dostał wolnej niedzieli aby iść do kościoła... Za dużo by opowiadać, więc skonkretyzuję w jedno zdanie: wypad z polityczną poprawnością! Jak ktoś jest czarny, ciapaty czy jest muzułmaninem, to ok, ale niech pracuje uczciwie i zachowuje się jak człowiek, a nie wpiernicza rękoma każdy posiłek na stołówce czy drze ryja w autobusie do kumpla siedzącego metr obok.

Co do najwyżej ocenianego obrazka, to wypowiem się tyle, że podziwiam Breivika za to, z jakim oddaniem broni swego kraju i swoich przekonań. Nawet na procesie nie zmienił swoich zeznań, a wręcz dodał, że gdyby mógł, to zrobił by to jeszcze raz. Nie, nie uważam, że zrobił dobrze, bo strzelania do dzieciaków nic nie usprawiedliwia, ale jednak coś zrobił, aby otworzyć oczy Europejczykom, na groźbę ze strony islamistów. I miejmy nadzieję, że to nauka nie pójdzie w las, bo za 10 lat nasze córki nie będą mogły wystawić twarzy spod szaty, a my za wypicie piwa zostaniemy ukamieniowani...