Tu powstaje pytanie: skoro kobieta na planie zarabia ponad 1000 dolców za dzień zdjęciowy, a facet ledwo 200-300 to czy walcząc o parytety Sasza Szara doprowadzi do podniesienia stawek mężczyzn czy może obniżenia stawek dla kobiet? Tak czy siak rozwali to rynek - chętnych facetów do udzielania się w porno jest więcej i są oni tylko "tłem" dla aktorek, więc jeżeli będa dostawac tyle samo co aktorki to zachwieje to równowagą rynku (większe bezrobocie wśród panów bo i większa konkurencja) a znowu jeżeli obniży się stawki dla kobiet to okaże się, że kobitka dostaje za cały dzień łykania spermy i brania 12 calowych dildosów w pupę ledwo kilkadziesiąt dolarów więcej niż kelnerka czy sekretarka, więc albo będą musiały zrezygnować z koki i drogich torebek i butów (a przeciez po to się idzie do biznesu żeby się dorobić na te torebki i buty i nurzać nosek w koce każego dnia) albo robić na kilka etatów.
PS: A pani Sasza to hipokrytka, w ciągu bodajże 3 lat kariery zarobiła ponad 2 miliony dolarów samych wypłat za "pracę" i już nie musi pracować bo jest na emeryturze (a mimo to wciąż dostaje tantiemy za "dzieła" w których wystąpiła - gdyby wprowadzono równouprawnienie musiałaby robić jak faceci i do 67 roku życia robić ATMy