Hmmm... jeżeli koleś (zresztą jak każdy inny) dziennie spędzał więcej 5-6 godzin dziennie, każdego dnia, nad to grą, to się nadaje w najlepszym wypadku do zakładu zamkniętego leczącego od uzależnień, dziewczyna dość brutalnie i troszkę bezmyślnie, ale zrobiła to co może temu kolesiowi oczy otworzyć i lekko go uzdrowić.
Nigdy nie było i nie będzie mi żal jełopów, którzy nie spełnieni w prawdziwym życiu, leczą kompleksy grając godzinami w takie czy inne gry... sami sobie robią krzywdę, a taka terapia szokowa to tak naprawdę zbawienie dla nich, za które powinni dziękować.