Przybliżę Wam sytuację z dziś z Zielonej Góry, którą wraz z koleżanką (użytkowniczką Sadola, tutaj ją pozdrawiam) mieliśmy okazję zobaczyć. Nie jest to może sadystyczna, ale dość radosna sytuacja mimo iż miała miejsce u nas. Przechodząc koło ronda PCK (wjazd na rondo od strony al. Wojska Polskiego. Dodam, że rondo jest w czasie przebudowy i powinno jeździć się tam na suwak) zaczęły dochodzić nas dziwne krzyki. Na początku myśleliśmy, że to jakiś wielbiciel głośnej muzyki przy otwartych oknach raczy swoją muzyką innych użytkowników dróg i chodników, lecz jak się okazało zastał nas widok podobny do sytuacji pamiętanych z filmików z Rosji z udziałem... Rosjanina. Dość dużej postury obywatel Rosji (naprawdę skurwiel był duży) opierdala dwóch typków w Audi w swoim ojczystym języku. Po filmikach z Rosji wiemy, że samo opierdalanie przecież nie wchodzi w grę, tak było i tutaj, Rosjanin nie mogąc otworzyć drzwi użytkownikom Audi postanowił dość mocno walić w jej boczne szyby, niestety nie rozbijając ich . Kiedy już dał upust swoim nerwom i wsiadł do swojego auta, oba samochody ruszyły dalej. Wtedy można było zobaczyć to co prawdziwego Polaka naprawdę cieszy Rosjanin okazał się Rosjaninem, a nie np. Ukraińcem, a pasażerowie Audi okazali się Niemcami Co może być bardziej pociesznego niż kłótnia (lecz niestety nie bijatyka) dwóch narodów za którymi nie przepadamy? Niestety jak 22 czerwca 1941 roku "kłótnia" między "sojusznikami" znów odbyła się na naszym terenie.