Dlaczego warto, a nawet trzeba jeździć 'na zamek'

Z cyklu Sadol uczy i bawi, w tym wypadku tylko uczy, bo z zabawy są tutaj tylko ... resoraki.

Łopatologiczne wytłumaczenie dlaczego trzeba jeździć na zamek

Od siebie tylko powiem, że jazda na zamek jest niedozwolona tylko w jednym przypadku. Gdy jesteś przed przejściem granicznym. Tam akurat liczy się kolejność kto kiedy przejedzie
Niestety nadal mamy w Naszym kraju ogromną ilość kretynów którym jazda na zamek to rzecz obca, zła i niedozwolona i ni cholery Cię taki burak nie wpuści czy nie zrobi miejsca, BA! czasem nawet i zruga od cwaniaczków, bo ktoś w przeciwieństwie do niego samego - myśli za kółkiem. Co gorsza przybywa też nowych kretynów, bo na kursach na prawko, jazda na zamek występuje tylko jako informacja i nic więcej, dlatego wiele osób tą informacje puszcza koło uszu.

Materiał 'nie mój'.

kurwa geniusz!

Kolego kretyni to Ci, którzy widząc znak informujący, że za około 1 km jest zwężenie mają go totalnie w d*pie. Zamiast ustawić się w kolejności jeden za drugim i jechać choćby nawet 50 km/h (jazda z taką prędkością przez kilka minut nie robi krzywdy) to jadą jak poj*eby do samego końca, a potem blokują innych bo chcą się delikatnie wpie*dolić żeby tylko być szybciej od innych, którzy pomyśleli wcześniej i jadą jeden za drugim... Potem taki dumnie myśli "ale frajerzy, dali się wy****ać". Przykra rzeczywistość...

Nie doszukałem się łopatologicznego wyjaśnienia jak jezdzić na zamek, może mam wersje demo sadistica?

Kolego kretyni to Ci, którzy widząc znak informujący, że za około 1 km jest zwężenie mają go totalnie w d*pie

Nie. To ty jesteś kretynem. 1km wolnego pasa zostaje i korek robi się dłuższy.
Powinno się dojeżdzać do końca. Jakby WSZYSCY tak robili korki byłyby mniejsze i nie byłoby tego psychicznego 'ale jebany cwaniak' u tych ,którzy zjechali 100km wcześniej na odpowiedni pas.
Tak czy siak taka sama ilość samochodów przejedzie czy zjadą wcześniej czy na koniec a przynajmniej nie ma korków na kilka kilometrów.
W cywilizowanych krajach metoda zamka błyskawicznego sprawdza się doskonale i są tam nawet specjalne znaki.

Na zamek - wiadomo. Może jak sobie niżej popatrzycie to się Wam utrwali.

[img]

Nie. To ty jesteś kretynem.

- Powiedz mi to prosto w oczy, bo teraz pokazujesz jakiś jest cwaniak przez kabel, no ale okej, niech Ci będzie.

Powinno się dojeżdzać do końca. Jakby WSZYSCY tak robili korki byłyby mniejsze

- i tu pokazujesz kto tym kretynem jest bo przez takich się właśnie te korki tworzą

Tak widząc znak "za 1km" masz spokojnie czas żeby z tego właśnie pasa zjechać na drugi nieco wcześniej żeby nie blokować.

Widać, że nie do końca wiesz na jak w cywilizowany sposób używać metody "zamka".
Więcej pokory i mniej hejtu bo to gimbazą zalatuje

Jazda "na zamek" ma uzasadnienie TYLKO I WYŁACZNIE w sytuacji, w której zweżenie na jednym pasie ruchu jest chwilowe (np. wybita studzienka) i po chwili niedogodności samochody mogą dalej kontynuować jazdę dwoma pasami ruchu. Jeżeli zweżenie jest na dłuższym odcinku (np roboty drogowe, skrzyżowanie z jednym pasem ruchu na wprost) to "zysk" czasowy jest jedynie iluzoryczny a skrócenie "kolejki" samochodów nie ma absolutnie żadnego wpływu na powstawanie korka i długośc stania w nim. Możecie to sobie zasymulować puszczając po 10 resoraków (oznaczając jakoś ostatniego z nich) po każdym pasie ruchu i przesuwając je cały czas o jedną odległość a zwężenie robiąc na długośc pi razy drzwi 30-40 długości resoraków - owszem, w wersji "zwykłej" resorak numer 10 z lewego pasa będzie na szarym końcu, ale w wersji "zamkowej" resorak numer 10 z lewego pasa będzie "aż" przedostatni (albo dalej ostatni, zależy jak zacznie się "zamkować"). Kolejka samochodów stojących za zwężeniem będzie DOKŁADNIE TAKA SAMA i dokładnie taka sama będzie ich prędkość poruszania, jedyne co zyskacie to to, że resoraki od 1 do 9 z lewego pasa dojadą do końca zwężenia o jedną długość szybciej niż jakby musiały czekać na przepuszczenie wszystkich z prawego pasa, jednakże resoraki od 1 do 9 z prawego pasa będą miały o połowę dłuższy czas czekania. Czyli taka chuju muju demokracja, jak każdy stoi długo - musisz stać dłużej i ty, za to kilku cwaniaków zajmie lepsze miejsce w korku...

A jak dojeżdża i odjeżdża pomoc z miejsca wypadku ? Po prostu kierowca w czerwonym i żółtym samochodzie jest debilem i blokuje rondo.

Łopatologiczne wytłumaczenie dlaczego trzeba jeździć na zamek

Kolego kretyni to Ci, którzy widząc znak informujący, że za około 1 km jest zwężenie mają go totalnie w d*pie. Zamiast ustawić się w kolejności jeden za drugim i jechać choćby nawet 50 km/h (jazda z taką prędkością przez kilka minut nie robi krzywdy) to jadą jak poj*eby do samego końca, a potem blokują innych bo chcą się delikatnie wpie*dolić żeby tylko być szybciej od innych, którzy pomyśleli wcześniej i jadą jeden za drugim... Potem taki dumnie myśli "ale frajerzy, dali się wy****ać". Przykra rzeczywistość...

Kurwa, nie zrozumiał ...

Są i tacy kretyni którzy najpierw Cię wyprzedzą, a później skręcą w lewo. To prawdopodobnie Ci sami którzy na drodze nazwijmy to szybkiego ruchu wyprzedzą Cię lewym pasem dokładnie 1km przed jego zwężeniem.
Stosowanie się do zasady jazdy na zamek nie zwalnia Cię chyba z myślenia, prawda? Zaraz, może warto zacząć od tego że za kierownicą trzeba myśleć?

Hehe, zwezenie za 1 km, ale juz trzeba sie ustawic na jednym pasie, wszyscy po kolei, bo przeciez jak sie kilometr przejedzie po wolnym pasie, to na koncu jest sie chamem i prostakiem... I dlatego nie mozna sie wcisnac na koncu pasa (od tego jest, zeby z niego korzystac), bo jezdza za kolkiem jeszcze takie madrale jak ten wyzej.

Typ wybrał ewidentnie zły przykład zastosowania "zamka". Nie sądzę, aby ustawianie sie na dwóch pasach w takiej sytuacji było zgodne z przepisami. Gdy na drodze jest wypadek ruch z reguły odbywa się wahadłowo, więc pas musi być wolny. A w przykładzie we filmiku zawinili kierowcy w czerwonym i żółtym resoraku na końcu korka. Jest przepis mówiący o zakazie wjazdu na skrzyżowanie gdy nie można go opuścić. Niestosowanie się do tego przepisu jest powodem wielu korków, zwłaszcza w godzinach szczytu gdy nie ma możliwości manewru. A gdy dodatkowo na horyzoncie pojawia sie karetka albo straż na sygnale robi sie prawdziwy bajzel.

maydayovsky napisał/a:
"Kolego kretyni to Ci, którzy widząc znak informujący, że za około 1 km jest zwężenie mają go totalnie w d*pie. Zamiast ustawić się w kolejności jeden za drugim i jechać choćby nawet 50 km/h (jazda z taką prędkością przez kilka minut nie robi krzywdy) to jadą jak poj*eby do samego końca, a potem blokują innych bo chcą się delikatnie wpie*dolić żeby tylko być szybciej od innych, którzy pomyśleli wcześniej i jadą jeden za drugim... Potem taki dumnie myśli "ale frajerzy, dali się wy****ać". Przykra rzeczywistość..."

A ja się zgadzam w 100%
Jazda na zamek tylko tamuje ruch.
Przyuważ kiedyś jeden z drugim który pas idzie szybciej i sie nie korkuje ? Lewy. A dla czego ?
Bo cwaniaczki lecą lewym pasem do końca a potem wyczekują "frajera" który ich wpuści, ten "frajer" musi się zatrzymać, cwaniaczek musi wbić 1 wjechać a kolejka się zatrzymuje. Ten frajer który go wpuścił tego nie czuje bo to dla niego było tylko 5 sekund ale auto numer 100 stoi już minutę bo wiadomo każdy reaguje w innym tempie to nie pociąg. A jak by było tak że kilometr wcześniej każdy wjeżdża na prawy pas to spokojnie można płynnie to przejechać ale ludzie to cwaniaki i debile.
Ta cała jazda na zamek to jakaś moda która zwyczajnie kurwa nie działa a tylko "to takie fajnie europejskie" a argumenty "korek robi się dłuższy" można w dupę wsadzić. Bo co z tego że jest dłuższy skoro jedziemy a nie stoimy bo jakiś frajer chce być wczesniej od nas ? Przyuważ jeden z drugim co się dzieje gdy jakiś mobilek przyblokuje lewy pas ... Jedziemy płynnie bo się nikt nie zatrzymuje na początku zatoru

Eh zmora na polskich drogach!!! W te wakacje dopiero doświadczyłem tego dosadnie. Autostrada A6 przejazd przez Kołbaskowo: zamknięcie jednego pasa i kurwa chaos!!!! 3 godziny w korku dlaczego?? Bo idioci nie potrafią jeździć właśnie "na zamek" co najśmieszniejsze? Dojeżdżamy po 3 godzinach do zwężenia a panowie w mundurach puszczają WAHADŁOWO ruch. No do kurwy nędzy. Nie będę mówił jak jest w Niemczech ale tam wiedząc że jest zwężenie to kurwa już się robią odstępy na każdym pasie żeby swobodnie wbijać się na wolny pas. Eh paranoja niby mam te 22 lata a mam wrażenie czasami że ci niby doświadczeni kierowcy powinni przesiąść się na fotel przed telewizorem.
Dobra i tak tego nikt nie przeczyta i zaraz znajdzie się ktoś kto mnie zjebie. Pozdrawiam

JEst małe ale, czerwony samochód, który blokuje skrzyżowanie, nie powinien na nie wjeżdżać, wiedząc, że nie może go opuścić...