Wysłany:
2013-09-28, 1:19
, ID:
2540679
7
Zgłoś
Louis C K: "Mam w domu tak stare monety, że mógłbym za nie kupić niewolnika". Obama nie jest nikim ważnym. Jak nazywał się ten organ doradczy JFK? Camelot [bodajże], nie Camelot, to w ogóle chyba jego urzędowanie, zwali się chyba ex-comm. Tajne narady etc. Pewne grupy doradcze, które naciskały [w świetle prawa] na prezydenta w wielu kwestiach. Warto pamiętać o tym, że wtedy był Kryzys Kubański, Zimna Wojna, Wietnam etc. etc. Obecnie administracja Obamy zwołuje tajne posiedzenia przed KAŻDĄ decyzją i jego wyjazdem, co dobitnie świadczy o tym, że jest on tylko kukiełką...w dodatku czarną.