Mówi się, że Holandia to kraj w depresji. Jednak nie tej psychicznej, chodzi o to, że większość kraju znajduje się poniżej lub dokładnie na poziomie morza. Praktycznie 2/3 całego państwa jest zagrożone powodzią. Jak to możliwe, że w czasach globalnego ocieplenia, a co za tym idzie, podnoszenia się wód, ten kraj jeszcze nie utonął?