Procent to nie jest wartość bezwzględna. 1% z 1pln =/= 1% z 2pln. Dlatego jakikolwiek podatek oparty o procenty nie jest sprawiedliwy.
Owszem.
Jak mówiłem. Konkrety. Nic innego. Pokaż że coś wiesz na podstawie realnych opracowań ekonomicznych/historycznych a nie na podstawie propagandowej gadki <3
Ja nie postawiłem żadnej hipotezy o wyższości któregokolwiek modelu podatku na innymi.
Ja tylko stwierdziłem co jest sprawiedliwe w swoim poście pierwszym a potem kazałem Ci udowodnić swoje racje kiedy Ty postawiłeś swoje hipotezy o spadkach lub wzrostach intensywności jakiś zjawisk, nieefektywności podatku pogłównego(którego efektywności nawet nie omawiałem) albo o innych lepszych modelach.
Więc albo pochwal się swoją wiedzą albo nie rób tego żałosnego odwracania kota ogonem i nie zmuszaj mnie aby udowodnił hipotezy, które są produktem twojej chorej wyobraźni a nie moich słodkich paluszków i rozklekotanej klawiatury...
Ale zdajesz sobie sprawę, że pieniądz sam w sobie nie ma wartości bezwzględnej?
Nie było takiej sytuacji gdziekolwiek i kiedykolwiek, że opodatkowanie towaru lub usługi zwiększyło jego/jej dostępność dla konsumentów.
Nie liczymy oczywiście szarej strefy, ale powiedzmy nie po to się poprawia prawo - żeby nowe przepisy omijać.
jw.
A sprawiedliwość to nie jest wyższość?
Sprawiedliwy system się propaguje. Niesprawiedliwy system się omija.
Postawiłeś takie kryteria dowodu, których nie można obiektywnie spełnić - bo nie ma drugiego takiego kraju w porównywalnej sytuacji do Polski, jeżeli brać pod uwagę wszystko od geografii po historię.
Powiedz to bohaterze pani sklepikarce jak będziesz chciał dwie duże bułeczki kupić o 50gr taniej <3
Ja jednak wolę konkretne dane a nie słowa internetowego ktosia.
Nie. Wyższość to subiektywna kwestia.
Oczywiście że można obiektywnie spełnić.
Zatem bardzo dużo zależy, jak oprócz samego systemu podatkowego jest wszytko wokół... ilość i jakość przepisów regulujących podatki, wszelkie ulgi, odstępstwa i biurokracja z tym związana, poziom tych podatków.
Podatek progresywny to najbardziej sprawiedliwy podatek jaki wymyślono, podatek liniowy to anty ekonomiczny potworek rodem z lat 90, który służy tylko akumulacji kapitału przez elity.
W ekonomii istnieje coś takiego jak krzywa użyteczności pieniądza, jeśli zarabiasz 1000 zł, to dodatkowe 100 zł ma dla ciebie większe znaczenie niż przy zarobkach 10000 zł dodatkowy tysiąc. Podatek progresywny właśnie to uwzględnia. Oczywiście kuce będą bronić interesów swoich szefów i prezesów, bo tak ich wytresował Korwin.
Progresja uwzględnia też spadający udział dóbr podstawowych w wydatkach, które to są wydatkami nominalnie mniej więcej stałe i muszą być spełnione niezależnie od wielkości wypłaty.
Progresja uwzględnia też fakt, że bogaci w większym stopniu niż biedni korzystają z państwa, więcej korzystają z publicznych dróg i innej infrastruktury, więcej korzystają z urzędników, policja chroni w większym stopniu majątek bogatego, bo biednego to nikomu się kraść nie opłaca, uwzględnia że państwo wykształciło kapitalistom ich pracowników i opłaciło im zdrowotne i wiele wiele innych rzeczy.
Trzeba być tępym zmanipulowanym przez prawackich idoli kucem nie znającym się nic na ekonomii żeby popierać podatek liniowy.
W toku dyskusji pojawiło się też nieprawdziwe stwierdzenie jakoby marksiści "wierzyli w modele sprawiedliwości i każdemu według potrzeb", otóż nie. Uważamy, że "od każdego według jego możliwości, KAŻDEMU WEDŁUG JEGO PRACY". Po prostu eliminujemy czynnik czerpania zysków z samego faktu "praw własności" do czegoś, nie szanujemy rentierów żyjących z "obcinania kuponów" ani właścicieli przyznających sobie ogromne premie tylko dlatego, że ich pracownicy nie mają dostatecznej siły negocjacyjnej żeby dostać to co wypracowali.
Z bolszewickim pozdrowieniem
Black-Sheep - marksista