Siemek napisał/a:
O co chodzi?
Dobra to tak z grubsza:
Powstał filmik o nazwie Kony 2012. Autor przedstawia postać Josepha Konego, który przez lata porywał dzieci by zrobić sobie z nich prywatne wojsko. Szacuje się, że porwał jakieś 20-25 tys. dzieci. (Tyle było przed wypuszczeniem filmiku do sieci, ale autor stwierdził, że porwał więcej, wiec teraz się mówi o 30 tysiącach) Twórca filmiku dobrał dobrą muzę, po której wszystkich ściska w dołku i robi się smutno na 2 godziny. Ludzie, więc postanowili zajebać Konego. Teraz lajkują na twarzoksiążce te chujowe akcje żeby US & A wysłało wojsko i zajebało Konego. Wielcy zbawiciele świata myślą też, że jak kupią chujową koszulkę i bransoletkę za 30$, a przy okazji zlajkują profil na fejsbuku to uratują świat. Warto też dodać, że z 8 mln $, które fundacja zebrała w tamtym roku, tylko 3 trafiło do Afryki.
P.S Koszulka to najistotniejszy element młodego zbawiciela świata. Wszak trzeba przyszpanować wśród znajomych. To nic, że typowy młody jezus nie wie gdzie leży Uganda, ba on nie wie gdzie leży Afryka. Who cares.