hfbnmiuytp napisał/a:
Po chuj komu takie audio w aucie? Ani z tego zabawy, ani jakieś wielkiego lansu. No i oczywiście jak to zawsze w takim przypadku, audio za parę a może nawet naście tysięcy złotych włożone do starego próchna za 1200 zł.
Tak zwany "demo car"
Oczywiście że jest to bez sensu z praktycznego punktu widzenia ale jesli gość ma zamiar na tym robić pieniądze to łatwiej mu będzie je zarobić na ludziach którzy chcą mieć audio które dobrze gra a jeżdżą właśnie takimi pojazdami (no może akurat nie Uno ale jakieś starsze BMW czy VW) niż nowymi Audi czy Porshe. Z bardzo prostej przyczyny, w nowych autach z tej górnej półki już jest fabrycznie dobre audio a z drugiej strony nikt (albo prawie nikt) nie da auta za pół bańki aby mu połowe wyciął i dopierdolił balastu nawet jesli by to grało najlepiej na świecie. Nawet ktoś kto kupuje auto średniej klasy bądź nawet te miejskie nie da sobie tam wjebać 7 akumulatorów i pozbyć się 3/4 tapicerki i innych badziewi. To jest zwyczajnie niepraktyczne. Fakt ma gość pasję i spoko i chyba tym wypadało by to podsumować. A jak ktoś chce nakurwiac basem to niech montuje, nie moje auto nie mój problem.