Wysłany:
2021-05-01, 19:00
, ID:
5967354
Zgłoś
Tak się składa, że już poznałem się na tych niepełnosprawnych ochroniarzach, występujących w marketach czy też galeriach. Pewnego dnia, w jednej z galerii pod Empikiem na parterze, stał gośc i groził innym ludziom. Jakiś długowłosy w rurkach, dostał od niego strzała bo siedział na jednej z kanap po czym uciekł. Bez namysłu ruszyłem do gościa i pytam czy ma jakiś problem bo zaraz mu najebie. Jedyne co mnie powstrzymywało, to fakt, że typ wyglądał na nieobliczalnego i miałem obawy przed jakąś ukrytą kosą (no bo kto robi dymy w galerii, trzeba spodziewac się wszystkiego), więc stojąc w odległości kilku metrów, obserwując go kazałem mu podejśc do mnie jak jest taki cwany, ale nie był. Potem mówię mu, że jak nie jest pizdą to ma wyjechac ze mna po schodach i wyjśc na zewnatrz, ale nie chciał. Wokoło nie widziałem nikogo, kto mógłby w tej sytuacji zareagowac. Typ po moich długich namowach stwierdził, że czas się uspokoic, usiadł na miejscu rurkowca i przestał się odzywac. Z racji małego problemu z prawem sprzed 2 lat, stwierdziłem, że nie chcę się narazac niepotrzebnie i poszedłem aby wyjechac schodami na górę i pójśc do wyjścia. Wyjeżdżam na górę, a tam kurwa dwóch pingwinów, żadni emeryci ale witki chude, stali i cały czas patrzyli się na tą sytuacje. Zapytałem dlaczego tak patrzą, skoro ich zdaniem jest obezwładnienie takiego gościa za pomocą potrzebnych do tego środków. Nic sie nie odezwali i stali dalej. Woleli patrzec jak ja konfrontuje się ze świrem, nie mając przy sobie gazu czy czegokolwiek żeby nie ryzykowac. Ludzie też w szoku, wyszedłem z galerii i nie wiem co się dalej z typem stało. Byc moze dalej groził, a te downy dalej się patrzyły na to wszystko. Szkoda mojego zdrowia i kartoteki uznałem. Ochroniarz taki jak na filmie, dałby sobie spokojnie radę. Jeśli takie niedołęgi mają robic jako ochroniarze, to lepiej żeby w ogóle ich nie było. Ubrac manekina ze sklepu w kamizelke i wyjdzie na to samo.