Zajebista impreza, żeby sobie poruchać i przyfazować, ale to chyba wsio...
Nie jestem ignorantem, bo prócz disco polo i jazz, to już wszystkie gatunki muzyki (znane mi) chyba przeszedłem..., ale się nie zamierzam ograniczać
BTW... Kawałki w tle mają już sporą brodę, ale to tak na marginesie. Mimo wszystko muszę przyznać, że właśnie na takich imprezach lachony są wykurwiste (tępe, ale trza przywyknąć) i co najistotniejsze dla każdego samca, "ogólnodostępne"